piątek, 17 lipca 2015

Od Izayi

Szkoła! Nareszcie jedziemy tam! Przez całe wakacje myślałem tylko o tym jak to będzie kiedy wrócimy... a to dlatego że, jak mój starszy brat, zostałem prefektem! Ja ślizgonów on jest gryfonów. Pomyśleć tyle miejsc do zwiedzenia, chodzenie po nocach, będę mógł robić co chce! Dużo będzie mi to dawało, będę mógł manipulować większym gronem osób!
- Oj braciszku! - powiedziałem patrząc że Shizuś gdzieś mi ucieka - zapomniałeś? - uśmiechnąłem się - Jesteśmy w jednym przedziale - podbiegłem do niego. Spojrzałem na niego, a on tylko przewrócił oczami i mruknął:
- Po prostu świetnie...
- Nie martw się będzie fajnie! - krzyknąłem i poszedłem za nim.
Nic dziwnego że ze mną nie wytrzymuje... HAHA ma pecha! Ale ja kocham swojego brata...zaraz ja WSZYSTKICH KOCHAM!!! Ludzie to są najwspanialsze istoty na świecie, nie jakieś centaury czy jakieś bazyliszki czy inne gówna, to ludzie są najlepsi!
Weszliśmy do jednego przedziału i położyliśmy swoje kufry, a półkę nad oknem. Ja usiadłem koło okna, a mój brat koło drzwi po drugiej stronie. Czy on chce być jak najdalej ode mnie?! A nie...on czeka na swoją dziewczynę!
- A co jeśli nie przyjdzie? - uśmiechnąłem się pod nosem wrednie - a może podczas wakacji coś jej się stało...hehe było by szkoda co nie bracie? - spojrzałem w swoje odbicie w oknie - Ma taką ładną skórę...
Spojrzałem na brata. Widziałem że się bardzo zdenerwował.
- Jeszcze jedno słowo i dostaniesz po mordzie - stwierdził wściekły.
Ooo jak słodko Shizuś się wkurzył.
- Ojojoj... nie znasz się na żartach braciszku? - spytałem patrząc się na wchodzącego czarno - włosego chłopaka, ale zaraz po nim wszedł... chyba Satoru który jest zdaje mi się prefektem puchonów, czyli zaraz tu wejdzie... po chwili zobaczyłem jak wchodzi do pociągu Eliza prefekt krukonów i dziewczyna Shizusia.
- Zaraz twoja dziołcha przyjdzie i ten z puchonów.
Po chwili usłyszałem otwierające się drzwi.

Od Shizuo

Szedłem powolnym krokiem ciągnąc za sobą wszystkie rzeczy które były mi potrzebne. W drugiej dłoni trzymałem papierosa którego co jakiś czas przybliżałem do moich ust.To już mój przedostatni rok w Hogwarcie, co? Sam nie wiedziałem czy powinienem się cieszyć czy może smucić. Jakby się zastanowić nigdy nie było tam tak źle, aczkolwiek byłoby lepiej gdyby nie pewna osoba. Rzuciłem przelotne, wściekłe spojrzenie na chłopaka idącego zaraz obok mnie. Nie cierpiałem w nim dosłownie wszystkiego. Jego stylu bycia, całego zachowania, chorych ambicji i celów...Niezłe zdanie o bracie, prawda? Izayi nie da traktować się jak rodzeństwa, to zwykła kanalia. Sama jego obecność mnie irytuje. Zazwyczaj jestem powstrzymywany przez innych, teraz jednak szliśmy tylko we dwoje. Zawsze przed odjazdem żegnaliśmy się z rodzicami i dwoma, młodszymi siostrami. Teraz jednak przez chorobę jednej z nich wszyscy poza naszą dwójką zmuszeni byli do zostania w domu. Byliśmy już prawie na miejscu. Stanąłem na przeciwko ściany. Kto by pomyślał, że gdy miałem 11 lat była dla mnie jak każda inna, a teraz nie było możliwości żebym jej nie spostrzegł. Rozejrzałem się aby mieć pewność, że wzrok nikogo na niej nie spoczywa. Oczywiście peron jak zawsze był oblegany przez śpieszących się ludzi, tak więc nabrałem większego przekonania o tym, iż wzrok żadnych nie-czarodziei na mnie nie spoczywa. Wtedy ignorując wszystko wokół wbiegłem w ścianę. Od raz dołączył do mnie mój brat.
- Miałem nadzieję, że wbiegniesz w złą ścianę - mruknąłem musząc jakkolwiek dać upust swoim emocjom. Co tu się okłamywać? Mówiąc, że go nie cierpię, wcale nie przesadziłem. To był po prostu fakt. Izaya podszedł do mnie i wyrwał z mojej dłoni papierosa. Miałam zamiar od razu wrzasnąć na niego żeby go oddał, jednak ten wyprzedził mnie mówieniem.
- Och Shizuś, Shizuś, Shizuś - zaczął kręcąc głową. - A kto by cię tak wkurzał jak nie ja? Zanudziłbyś się - stwierdził z uśmiechem. Nie sądzę, było wiele rzeczy które mnie denerwowały, a bez tej jednej którą jest jego osoba by się obeszło. Postanowiłem pozostawić to jednak bez komentarza, rzucając jednie w jego stronę dalej wściekłe spojrzenie. Nagle papieros trzymany przez niego w dłoni wylądował na ziemi. - Ja robię to dla twojego dobra - dodał. Naprawdę z nim nie wytrzymam. Zacisnąłem pięść, a następnie uderzyłem nią w pierwszą lepszą ścianę. To był sposób na wyładowanie emocji, nie mam zamiaru wywoływać afery o pobicie kogokolwiek zanim w ogóle dotrę do szkoły. Od razu doszedł do mnie śmiech Izayi i nieco zmieszane spojrzenia ludzi. Spojrzałem na ścianę na której pojawiło się małe pęknięcie. I tak udało mi się opanować. Po raz kolejny cicho wzdychając wyminąłem brata i skierowałem się w stronę czerwonego pociągu.
- Menda - powiedziałem jedynie mijając Izayę. Naprawdę czuje, że bez niego ten rok byłoby o wiele lepszy. Co z tym zrobić? Jedyne na czym mimo wszystko mi zależy to powstrzymanie się od zabicia go. Mogłaby wybuchnąć z tego niezła afera, jednak jeśli dalej tak pójdzie nie mówię, że to niemożliwe...

Izaya?

czwartek, 16 lipca 2015

Profil uczennicy Edith!

Imię: Edith
Nazwisko: Nightmare
Wiek: 11
Płeć: Kobieta
Charakter: Jest zamkniętą w sobie osobą. Nigdy nie pokazuje emocji, ponieważ... Po prostu nie chce. Nie zmienia to jednak faktu, że jest opiekuńczo wobec wielu osób, które coś dla niej znaczą. Perfekcyjnie rozpoznaje, co ktoś myśli, jak się czuję lub co chce powiedzieć jedynie po jego gestach, a to niezmiernie ułatwia jej życie. Niektórzy twierdzą, że jej nienaturalnie puste oczy są przerażające, tym samym ludzie boją się spojrzeć prosto w nie. Nigdy nie zdarza jej się wyciągać pochopnych wniosków, woli najpierw coś przeanalizować. Czasami potrafi używać naprawdę chamskiego języka. Mimo że otacza ją mnóstwo dosyć bliskich osób, to nie zmienia to tego, iż wiecznie czuję się samotna. Można powiedzieć, że otacza się swego rodzaju skorupą, przez którą przebicie się jest niemal niemożliwe. Zwykle albo kłamie, albo mówi zbyt szczerą prawdą, krzywdząc tym niektórych.
Rodzeństwo: Jest, jednakże bez więzów krwi.
Pochodzenie: Czysta krew
Dom: Slytherin
Różdżka: 10 cali, kieł widłowęża, heban
Zwierze: Pyton angolski - Kyo
Wygląd:

Od Williama

-Tak wziąłem-powiedziałem znudzony pytaniami od opiekunki.
-Paniczu a...
-TAK WZIĄŁEM!-przerwałem jej i się odwróciłem-lepiej mi powiedz jak mam wejść na ten peron-powiedziałem zdenerwowany.
-Och...trzeba wbiec w tą ścianę paniczu-powiedziała pokazując na ścianę przede mną. Jak ja nie lubię kiedy ktoś mówi do mnie "Paniczu"...rzygam tym...
Bez słowa wziąłem swój kufer z rzeczami, sowę Dagę i wbiegłem prosto w ścianę. Nagle pojawiłem się na innym, zadymionym, peronie.
-Czyżbym trafił?-spytałem sam siebie. Spojrzałem w górę gdzie była tabliczka z numerem peronu "9 i 3/4"-chyba tak-uśmiechnąłem się. Odwróciłem się w stronę torów i moim oczom ukazał się wielki czerwony pociąg. Podszedłem do niego przepychając się przez tłum rodziców żegnających się ze swoimi dziećmi. Zrobiło mi się smutno z faktu że mnie nikt nie pożegna...no cóż trzeba żyć dalej. Wsiadłem do środka. W środku było dość...ciasno. Zacząłem szukać wolnego przedziału. Szukałem...szukałem...szukałem...
-Ech okaże się że będę stał-powiedziałem i nagle zobaczyłem pusty przedział. Szybko wlazłem żeby mi nikt nie zajął miejsca. Włoży kufer i Dagę na półkę nad oknem i usiadłem. Odwróciłem się w stronę okna. Nagle usłyszałem że ktoś otwiera drzwi od przedziału...


Kto to??

środa, 15 lipca 2015

Profil Uczennicy Elizy!

Imię: Eliza
Nazwisko: Macarov
Wiek: 16 lat
Płeć: Kobieta
Charakter: Jest ucieleśnieniem wszystkich cnót Ravenclawu. Jest mądra, bystra i sprytna. Przy tym nie potrafi przejść koło potrzebującego nie zwracając na niego uwagi. Uwielbia tworzyć różnorakie ozdoby i dodatki, jest bardzo kreatywna i oryginalna. Posiada pamięć fotograficzną i synestezje. Jej dewizą jest : "Czytam, pamiętam, wiem!". Jej patronusem jest norka Europejska.
Rodzeństwo: Brak
Pochodzenie: Mugolak
Dom: Ravenclaw (Prefekt)
Różdżka: 11.5, Włos z Ogona Jednorożca, Tarnina
Zwierze: Sowa - Abby ( Abbigaile )
Wygląd:

wtorek, 14 lipca 2015

Profil ucznia Shizuo

Imię: Shizuo
Nazwisko: Orihara
Wiek: 16
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Shizuo zazwyczaj jest spokojny i raczej cichy. Łatwo jednak doprowadzić go do zdenerwowania, a co za tym idzie niepohamowanych ataków szału. Posiada niezwykłą siłę, którą często trudno mu opanować. Jest zły na samego siebie o to, jak łatwo traci nad sobą panowanie. Mimo tego, że często sam jej używa, nienawidzi przemocy. Najbardziej znienawidzoną przez niego osobą jest jego brat Izaya. Choć pierwsze wrażenie może odrzucać od niego innych w rzeczywistości jest miły i pomocny. Jest oddany swoim przyjaciołom i zrobi dla nich naprawdę wiele. Cechuje go także uczciwość i poczucie sprawiedliwości. Wbrew pozorom, jest także inteligenty, pomijając jego zachowanie podczas napadów. Często pali papierosy.
Rodzeństwo: Izaya Orihara, 2 dziesięcioletnie siostry - Mairu i Kururi
Pochodzenie: Czysta krew
Dom: Gryffindor (prefekt)
Różdżka: 10 cali, Pióro z ogona feniksa, Czarny orzech
Zwierze: Kot Kasuka
Wygląd:

Profil ucznia Izaya

Imię: Izaya
Nazwisko: Orihara
Wiek: 15
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Izaya jest sprytny i czarujący, ale nie bardzo interesuje się kobietami, a one nim. Ma bardzo szyderczą i wesołą osobowość. Twierdzi że kocha ludzkość i bardzo cieszy go wprowadzanie ludzi w sytuacje nędzne i chaotyczne. Z dokładnego zrozumienia ludzkich zachowań i tendencji, jest on w stanie określić myśli ludzi i przewidywać ich reakcje z dużą dokładnością. Jako swojego idola wybrał Wielkiego, Potężnego Lorda Voldemorta. Jego marzeniem jest być najpotężniejszym czarnoksiężnikiem na świecie.
Rodzeństwo: Shizuo Orihara, 2 dziesięcioletnie siostry - Mairu i Kururi
Pochodzenie: Czysta krew.
Dom: Slytherin (prefekt)
Różdżka: 13 i pół cala, cis, pióro feniksa.
Zwierze: Ropucha o imieniu "Mały Shizuś"
Wygląd: